Pierwsze próby modelowania terenu. Troszkę mikstury z wikolu, piasku, posypek, trawek, różnego rodzaju pyłków pomalowana akrylami. Na to wszystko słoma z pakół, a na samym końcu pigmenty. To wszystko musi teraz poleżeć jakiś czas zanim wymyślę co z tym dalej. Na pewno dorzucę jeszcze słomy:) Nie chcę robić błota, ale chodzą mi po głowie jeszcze kałuże. Do następnego epizodu.